„Gra w zapomnienie”
opowieść z perspektywy Dominującej Nie powiedziałam mu, co się dzisiaj wydarzy. Wiem, że tego nienawidzi — tej ciszy przed upadkiem. Ale milczenie to moje pierwsze narzędzie. Gdy wszedł do pokoju, na podłodze czekały trzy przedmioty: knebel, obroża i opaska na oczy. Usiadłam w fotelu i powiedziałam tylko: — Wybierz dwa. Jeden zostaje na później. Widziałam, jak jego wzrok błądził nerwowo, jak kalkulował, próbując zgadnąć, co ukrywam. Czas leciał. Zegar tykał. W końcu sięgnął po knebel i obrożę. — Błąd — westchnęłam. — A więc wzrok zostaje. Ale reszta świata będzie ci odebrana. Zacisnęłam pas obroży z wyraźnym kliknięciem. Knebel wszedł głęboko, tłumiąc oddech. Teraz mógł tylko patrzeć. I właśnie to zamierzałam wykorzystać. Etap I: Milczący Teatr Ustawiłam go na kolanach, a przed nim — scenę z figurkami. Maleńkie, ale precyzyjnie odwzorowane: domina, sub, skrzynia, pejcz. — Teraz posłuchaj uważnie. — Podałam mu kartę z krótką historią i pięć pustych miejsc do uzupełnieni...